Chcesz się wyróżnić? Chciałbyś być zauważony? A może zadajesz sobie pytanie XXI wieku: jak osiągnąć sukces? Zobaczmy jaką radę otrzymasz dziś od Mistrza. Oto przypowieść o Mistrzu, który szukał wśród swoich uczniów kogoś wyjątkowego. Kogoś, kto w przyszłości zająłby jego miejsce.
Przypowieść o Mistrzu, który szukał następcy
Pewnego dnia uczniowie zauważyli, że mistrz jest wyjątkowo skupiony. Z ogromną uwagą przygląda się im, jak ćwiczą, medytują, wykonują codzienne obowiązki. Po kilku dniach przy wieczornym posiłku jeden z uczniów odważył się zapytać:
– Mistrzu, od paru dni tak nam się przyglądasz, jak gdybyś czegoś szukał.
– Tak, szukam kogoś, kto byłby taki sam, jak ja – odparł mistrz.
– Kogoś podobnego do ciebie? – upewnił się uczeń, a na sali zrobiło się zupełnie cicho.
– Tak.
– A po co?
– Bo jestem już stary i chciałbym mieć następcę, któremu przekażę wszystkie swoje sekretne chwyty, uniki i uderzenia.
Mistrz był średniego wzrostu, łysy, z zarysowanym brzuszkiem, miał bardzo pogodny nastrój i chodził zawsze w lekko znoszonym ubraniu oraz starannie wyczyszczonych butach.
Następnego dnia, na porannej medytacji wszyscy uczniowie mieli ogolone głowy, a mistrz, przyglądając się im, mamrotał pod nosem: “kogoś podobnego do mnie”.
Podczas południowych ćwiczeń ci wyżsi lekko kucali, a niżsi wspinali się na palce. Mistrz mamrotał zaś: “kogoś takiego jak ja”. Ci chudsi lekko przytyli, a ci z nadwagą rozpoczęli intensywne odchudzanie. Mistrz szukał dalej.
Wszyscy byli w niego wpatrzeni. Gdy on ruszył ręką w lewo, wszyscy w lewo, gdy w prawo – wszyscy w prawo. Gdy mistrz był wesoły, wszyscy się uśmiechali. Gdy był poważny, wszyscy marszczyli czoła. Ale mistrz był dalej niezadowolony.
Po pewnym czasie wszyscy uczniowie wyglądali jak klony mistrza. Wszystkie techniki – kopnięcia, pady, pchnięcia, uderzenia – były wykonywane przez uczniów idealnie tak jak demonstrował to ich nauczyciel, ale on był dalej niezadowolony i poszukiwał kogoś podobnego do siebie.
Uczniowie byli coraz bardziej źli, podenerwowani i zdezorientowani. Każdy z nich w duchu powtarzał: “przecież jestem dokładnie taki sam jak on i robię wszystko tak samo jak on”.
Aż kiedyś w szkole pojawił się nowy uczeń – wysoki i chudy jak tyka, z długimi włosami; chodził w krótkich spodniach i boso. Gdy mistrz ruszył w lewo, to on w prawo, gdy mistrz w górę, to on w dół. Wszyscy uczniowie patrzyli na niego z dezaprobatą, a mistrz był coraz bardziej zadowolony.
– Nareszcie ktoś podobny do mnie – mruczał, przyglądając się nowemu uczniowi.
– Jak to? – protestowali pozostali – przecież on jest zupełnie inny!
– Nie, jest dokładnie taki jak ja… Nikogo nie naśladuje.
Jak się wyróżnić na tle innych?
Jak pisał Oskar Wilde: bądź sobą, wszyscy inni są już zajęci!
Przypowieść pochodzi z książki “Bajki chińskie, czyli 108 opowieści dziwnej treści” – Zbigniew Królicki
Zobacz także inne coachingowe historie, opowieści i przypowieści:
Odporność psychiczna - ile potrafisz znieść?
Poczucie własnej wartości - ile jesteś wart sam dla siebie?
Siedem cudów świata - jak patrzysz na ten świat?
Mistrz i pełny dzban - o tym, co ważne w życiu
Mądre opowiadania o życiu wg Anthony de Mello - Cytaty z morałem
Comments